Mors żurawinowy niegdyś podano do obiadu mojemu mężowi w najlepszej restauracji w Sankt Petersburgu. Od tamtej pory często wspominał jego smak i namawiał mnie do zrobienia. I kilka razu już byłam gotowa wyjąć z odmętów zamrażarki woreczek żurawiny, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Dlaczego miałabym wykorzystać mrożone owoce, spytacie. Ano dlatego, że w lipcu zdobycie świeżej żurawiny to prawie jak wejście na K2, z naciskiem na prawie, gdyż szczyt zapewne łatwiej byłoby zdobyć;) Tak więc żurawinę miałam mrożona i, jak to mówi klasyk, nadejszła wiekopomna chwila i mors wjechał na salony, a dokładniej na stół w jadalni. Zachwytom nie było końca, do dziś mój luby mnie po rękach całuje za ten napój pełny witamin i skutecznie pragnienie gaszący. A ja niesiona falą tego skromnego sukcesu kulinarnego pokusiłam się ostatnio o zrobienie morsu z czerwonych porzeczek. Mors porzeczkowy smakował równie zacnie, a że porzeczek teraz ci dostatek, to i powtórka zdarzyła się już wielokrotnie. Także gorąco namawiam do ugotowania;)
Mors w kuchni rosyjskiej to napój na bazie soku owocowego, najczęściej robiony jest z żurawiny, dosładzany cukrem lub miodem. Pije się go zarówno na zimno, jak i na ciepło. Taki na ciepło czasem piliśmy w dzieciństwie:) I nie wierzcie wikipedii, która mówi, że mors to napój z dodatkiem alkoholu. Nigdy nie spotkałam się z przepisem na mors z procentami. Owocowy mors to źródło witamin, gdyż zawiera świeżo wyciskany sok.
Polecam również przepis na domowy kwas chlebowy.
Mors żurawinowy
Składniki:
- 300g żurawiny (lub czerwonej porzeczki)
- 800ml wody
- 2-3 łyżki cukru lub miodu (do smaku)
Żurawinę rozgnieść tłuczkiem, przetrzeć przez sito lub odcisnąć na gazie. Sok odstawić na później, a pozostałe skórki wrzucić do gotującej się wody i gotować pod przykryciem na małym ogniu ok 5 minut. Wywar dosłodzić do smaku, pozostawić do ostudzenia, a gdy będzie lekko ciepły - przecedzić. Do wywaru dodać wyciśnięty sok, wymieszać. Przechowywać w lodówce 1-2 dni.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz