Chwytam cieple dni, oplatając je pajęczynką babiego lata. Chwytam letnie smaki, by zapisać
w pamięci esencję lata. Chwytam promienie słońca, które jeszcze grzeje, ale świeci już tym blaskiem wczesnej jesieni. Jest pięknie!
Z miską sałatki w ręku idę na balkon. I tak rozglądam się i planuję kolejne zmiany. Tak, jesień też jest dobra na zmiany, pozytywne zmiany.
Tabbouleh (czy też tabouleh, wymawiamy [tabule] ) to libańska sałatka z bulguru i pomidorów, czerwonej papryki, ogórka i cebuli, doprawiona czosnkiem, miętą, cytryna, pietruszką.
Składniki:
0,5 szklaki kaszy bulgur*
2 mięsiste pomidory (ok 200g)
1 czerwona papryka
1 mała czerwona cebula
1 mały gruntowy ogórek
ząbek czosnku
pół pęczka natki pietruszki
kilka gałązek mięty
sok z połowy cytryny
sól
pieprz czarny świeżo mielony
3 łyżki oliwy
Kaszę ugotować na sypko w lekko osolonej wodzie, ostudzić.
Pomidor, ogórek, paprykę pokroić w kostkę.
Cebule i czosnek drobno posiekać.
Natkę pietruszki i mięte posiekać.
Oliwę, sok z cytryny, sól i pieprz wymieszać.
Wszystkie składniki sałatki połączyć. Odstawić na 10 minut, żeby smaki się przegryzły.
Smacznego!
*Zamiast bulguru można użyć kaszy kuskus.
Powiem Ci, że takie danie to ja bym chciała zjeść.
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie. Po prostu pięknie!
No i na pewno smakuje super.
Pozdrawiam :)
wspaniałe smaki w jednym daniu:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest powalające! Mam ochotę zjeść przez monitor!
OdpowiedzUsuńTakie mieszanki bardzo lubimy :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jest przepyszna! Zdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuń