Czasem myślę, że na dłuższą metę bez mięsa nie potrafiłabym wytrzymać. Ot, jeden-dwa-trzy dni owszem, ale żeby tak na zawsze... Nie oznacza to, że mięso jem na śniadanie, obiad i kolację z przekąskami łącznie, ale produkty mięsne w różnej postaci często pojawiają się w naszym jadłospisie. Ciekawa jestem, co by moi mięsożercy powiedzieli na taki pasztet, nie mając pojęcia z czego jest zrobiony:) Pasztet ten bowiem nie zawiera ani grama mięsa i mógłby być nawet wegański, gdybym jajko zamieniła na wywar z siemienia lnianego. Swoim smakiem pasztet jaglano-pieczarkowy nie ustępuje mięsnym i już wiem, że będzie to jedno z dań na wielkanocnym stole.
Pasztet dobrze się kroi w plastry, ale też można go rozsmarować na chlebie. Właśnie, z kromką domowego chleba i ogórkiem smakuje przepysznie!
Polecam również inne przepisy na pasztety:
- Pasztet z ciecierzycy
- Pasztet z cukinii z płatkami owsianymi
- Pasztet z soczewicy z nutą indyjską
- Mini-pasztety z królika z żurawiną
- Pasztet z królika
- Pasztet świąteczny
- Pasztet z gęsi
- Pasztet z indyka (z żurawiną)
- Pasztet jaglano-pieczarkowy
- Pasztet z królika z kurkami
Składniki:
1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
400g pieczarek
1 marchew
kawałek selera (ok 150g)
kawałek pora (10cm)
1 jajko albo 1 łyżka siemienia lnianego*
0,5 szklanki mielonych orzechów
2 łyżki sosu sojowego
2 ząbki czosnku
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
sól
0,5 łyżeczki czerwonej papryki (może być wędzona)
0,5 łyżeczki kuminu
70ml oleju rzepakowego
kilka liści laurowych do dekoracji
olej i bułka tarta do formy
*zamiast jajka można dodać wywar z siemienia lnianego: łyżkę siemienia zalać 70ml wrzącej wody i gotować ok 2 minut, ostudzić.
Pieczarki obrać, pokroić w grube plastry. Na szerokiej patelni rozgrzać łyżkę oleju, wrzucić pieczarki, smażyć, aż będą złote z obu stron, przełożyć na talerz.
Marchew i seler obrać, zetrzeć na dużych oczkach. Por pokroić w półtalarki. Na patelnię wlać pozostały olej, wrzucić por, smażyć, aż będzie lekko przyrumieniony. Dodać marchew i seler, wymieszać i smażyć chwilę, aż złapią kolor, oprószyć kuminem i papryką, a następnie przykryć i dusić na małym ogniu ok 10 minut, aż warzywa będą miękkie.
Kaszę, pieczarki i warzywa przełożyć do miski, dodać sos sojowy, przyprawy, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajko albo wywar z siemienia lnianego, wymieszać i zblendować na jednolitą masę. Jeśli masa jest mało słona, można dosypać szczyptę soli albo wlać jeszcze łyżkę sosu sojowego.
Foremkę (u mnie 20x9cm) posmarować olejem i wysypać bułką tartą. Do formy wyłożyć masę jaglano-warzywną, wyrównać i na wierzchu położyć liście laurowe.
Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 50 minut w temp. 170stC (jeśli foremka jest bardziej wąska, pasztet pieczemy godzinę).
Po upieczeniu pasztet wyjąć, pozostawić do ostudzenia najlepiej na całą noc.
Smacznego!
wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy takiego paszteciku z warzywkami nie robiłam, ale się przymierzam. Nawet ostatnio szukałam jakiegoś fajnego przepisu. Ten bardzo mi się podoba. Apetyczny i na pewno smaczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
polecam i zachęcam do wypróbowania;)
UsuńWygląda pysznie☺
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł :) a co do mięsa to mam podobnie, nie jem go codziennie ale na wegetarianizm bym nie przeszła :)
OdpowiedzUsuńPysznie doprawiony pasztet:)
OdpowiedzUsuńNie wiemy co powiedzieli by mięsożercy ale my na pewno byśmy się nim zajadały ze smakiem :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie zrobię, wygląda zachęcająco - i muszę się przekonać, czy rzeczywiście na pierwszy gryz mięsożercy nie rozpoznają, że to bez mięsa
OdpowiedzUsuńmoi mięsożercy jednogłośnie stwierdzili: ale dobry!
UsuńA jakby tak dołożyć jajka ugotowane na twardo grubo pokrojone albo w całości, żeby ładne oczka były przy krojeniu
OdpowiedzUsuńmyślałam o tym:) na Wielkanoc szczególnie świątecznie by się prezentował taki pasztet. Albo różyczki brokułów, w przekroju przypominają drzewa:)
Usuń