Podczas Wielkiego Postu te bułeczki są jednymi ze słodyczy, na które sobie pozwalamy, jednak zgodnie z katolicką tradycją w Wielki Piątek obowiązuje post ścisły, dlatego w tym dniu nie skusiłabym się na bułeczkę.
Hot cross buns są mięciutkie po upieczeniu, delikatnie pachnące przyprawami korzennymi, przyjemnie słodkie od bakalii. Te tradycyjne polewa się jeszcze syropem z cukru, ja posmarowałam je masłem. Mnie najlepiej smakowały z kubkiem mleka:)
Składniki (na 12 sztuk):
zaczyn:
50g mąki (typ 650 lub 750)
200ml mleka
1 łyżka cukru
20g drożdży
ciasto właściwe:
zaczyn
350g mąki (typ 650 lub 750)
50g masła
1 jajko
2 łyżki cukru
szczypta soli
pół łyżeczki przyprawy do piernika (albo kardamonu i cynamonu)
100g rodzynków
50g żurawiny
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
olej do posmarowania ciasta
krzyżyki:
50ml wody
80g mąki
20ml oleju
Przygotować zaczyn: mleko lekko podgrzać, wymieszać z mąką, cukrem i pokruszonymi drożdżami. Odstawić w ciepło do wyrośnięcia.
Ciasto: jajko roztrzepać z cukrem, rozpuszczonym i przestudzonym masłem, wsypać mąkę, sól, przyprawy, wlać zaczyn i wyrobić gładkie miękkie ciasto (czas wyrabiania ok 10 minut). Ciasto posmarować olejem, przykryć, odstawić na 20 minut. Następnie dodać bakalie i ciasto ponownie zagnieść, uformować kulę i odstawić do wyrastania w ciepłe miejsce. Ciasto powinno co najmniej podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę, podzielić na 12 kawałków (zrobiłam 11, żeby zmieściły się w blaszce), z każdego uformować bułeczkę.
Bułeczki ułożyć w blasze zarachowując odstępy, przykryć i odstawić do napuszenia na ok 30 minut.
Przygotować ciasto na krzyżyki: mąkę, wodę i olej wymieszać, powinno powstać ciasto gęstości pasty. Ciasto przełożyć do woreczka, ściąć róg i narysować krzyżyki na wyrośniętych bułeczkach.
Bułki wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 15-20 minut w temp. 170stC.
Upieczone bułki studzić na kratce przykryte ściereczką.
Jeszcze gorące bułki można posmarować cukrowym syropem, miodem lub masłem.
Smacznego!
Świetnie wyglądają te bułeczki z krzyżykiem :-)
OdpowiedzUsuńwspaniałe :)
OdpowiedzUsuńmuszę się za nie koniecznie zabrać;)
OdpowiedzUsuńW tym roku zrobię je z pewnością 😍 fajny i prosty przepis 😃
OdpowiedzUsuńCiekawe te bułeczki chętnie wypróbuje przepis:-)
OdpowiedzUsuńSuper takie bakaliowe bułeczki :D I u nas mogłoby się takie tradycyjnie robić :D
OdpowiedzUsuńNo i znów narobiłaś mi smaka. Bułeczki idealne :) Ach, ale bym teraz zjadła :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka sobotnie :) Miłego wieczoru :)
Nigdy takich nie jadłam, a wygladaja prześlicznie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Uwielbiamy!
OdpowiedzUsuńKupne niestety, ale i tak na zainteresowanie nie narzekaja!
:)
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńTrafiam na ten blog poszukując inspiracji w postaci pomysłów na domowe pieczywo na zakwasie. Jestem zachwycona:) To absolutnie moje klimaty:)Póki co skupiłam się na chlebie, ale już nadrabiam zaległości. Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Jestem zachwycona! Na bloga trafiłam przypadkiem, poszukując inspiracji. Od jakiegoś czasu cieszę się wypiekiem domowego chleba na zakwasie. Twoje przepisy trafiły w sedno tego czego poszukuję. A teraz będę zgłębiać resztę bloga...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Witaj na blogu:) Mam nadzieję, że znajdziesz tu dużo inspiracji nie tylko chlebowych;)
UsuńTe bułeczki są stare jak świat.- babilon,egipt,grecja, teraz europa. Poświęcone jednemu z upadłych aniołów przedstawiającym się jako "królowa niebios"(łac.Regina Coeli). Dzieci Boże niech się ich wystrzegają. https://www.youtube.com/watch?v=Zy9n5r5Q-ck - minuta czterdziesta.
OdpowiedzUsuńciekawe, ale czy kościół katolicki też potwierdza tę teorię?
Usuń