"Mogłabym sama zjeść całą miskę", "pychości! nim samym można się najeść!" - takie komentarze słyszałam ostatnio na temat tego puree. Głównym jego składnikiem jest seler, a palone masło dodaje ciekawego smaku. Bardzo proste, ale niesamowicie pyszne. Polecam!
Składniki:
1 ziemniak (ok 100g)
1 korzeń selera (ok 400g)
200ml mleka
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
garść liści bazylii (świeżych lub mrożonych)
2 łyżki masła
Ziemniak i seler obrać, pokroić w kostkę. W rondlu zagotować mleko, wrzucić warzywa i uzupełnić wodą, żeby warzywa były prawie całe przykryte. Gotować na małym ogniu, aż zmiękną, pod koniec gotowania posolić, a następnie zblendować na gładkie pure. Pure doprawić pieprzem i gałką, wsypać bazylię i krótko zmiksować.
Masło roztopić, dalej podgrzewać, aż zacznie się palić i zmieni kolor na brązowy. Masłem polać puree.
Można podawać z pieczoną rybą lub kurczakiem, albo jako samodzielne danie.
Smacznego!
Czyżby mój komentarz był pierwszy?! :D
OdpowiedzUsuńSame ziemniaki takie nudne, a z selerem faktycznie mogą okazać się pyszne - muszę spróbować! :)
ziemniaki tu stanowią zaledwie 1/5 składników, główną rolę gra seler;) Bardzo polecam do spróbowania:)
UsuńMniam☺
OdpowiedzUsuńŚwietny dodatek do mięsa :) Super!
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić zamiast tradycyjnych ziemniaków:)
OdpowiedzUsuńMy byśmy do tego tylko zrobiły krakersy i jadły je wraz z tym puree <3
OdpowiedzUsuńwyjadane krakersami?? może być ciekawe połączenie;) Ale samo w sobie też pyszne:)
UsuńBardzo ciekawy przepis :-) jadłabym :-)
OdpowiedzUsuńFajny przepis, uwielbiam bazylię i wszystko co bazyliowe :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja też mogłabym zjeść całą miskę takiego puree :) Bardzo ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńRobię podobne, jest super ! :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością smakuje bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńjako, że jestem fanką selerów w każdej postaci to jadłabym z wielką chęcią i smakiem :)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu robiłam podobne puree ziemniaczano-kalafiorowe z palonym masłem i było boskie. Nawet moja córcia jadła puree pomimo iż ponoć "nie lubi kalafiora" (tak, wiem, kłamstwo zła rzecz - ale w tym wypadku to nie było kłamstwo tylko niedopowiedzenie, puree to puree, nie pytała się z czego hihi). Myślę, że z selerem będzie również smaczne ale aby mi nie kręcili nosem znów zrobię pół na pół :)
OdpowiedzUsuń