Zbieranie porzeczek w dzieciństwie było dla nas prawdziwą zmorą. No bo jak tu zbierać, gdy koleżanki czekają, by poskakać w gumę albo bawić się w chowanego w polu kukurydzy. A duże wiadro wydawało się nie mieć dna. Mieliśmy sporo krzaków porzeczek każdego rodzaju: czarnych, czerwonych, białych. Czerwone nie specjalnie lubiłam, zresztą teraz też nie jem ich na surowo. Ale kompot lub galaretka z nich to już inna sprawa;) Natomiast czarne zajadałam całymi garściami, więc wcale się nie dziwię, że napełnienie wiadra trwało całą wieczność.
Z tamtych czasów pamiętam pyszne ciasta z porzeczkami, które piekła ciocia. Ten zapach niósł się po całej okolicy, a my co chwila wbiegaliśmy do kuchni po kolejny jeszcze ciepły kawałek. I kto by się przejmował brudnymi rękami, naprędce wycieranymi w spódnicę, albo wytarciem ust rękawem po zjedzeniu ostatniego okruszka z dłoni;) Najważniejsze, że smakowało. I to jak!
I jeszcze pamiętam mój dziecięcy zachwyt nad galaretką, którą się stawał sok wymieszany z cukrem i wlany do słoików. Dziś wiem, że to sprawka pektyn, a nie żadne czary-mary:)
Taka porzeczkowa nostalgia mnie dziś znów dopadła, gdy zbierałam porzeczki na ciasto. Wiadro? Nie, zaledwie pół kilo - krzaczki muszą podrosnąć. Ale w zupełności wystarczyło, by upiec pyszne drożdżowe ciasto z porzeczkami i kruszonką. Zastanawiałam się nad formą, w której miałam je upiec. Wydawało się, że zwykła blaszka (taka 22x33) będzie za duża i ciasto wyjdzie za niskie. Włożyłam więc je do formy z kominem. I wiecie co? - urosło niesamowicie! A jakie puchate, mięciutkie! I ta maślana kruszonka, przełamana kwaśnym smakiem porzeczek. Po prostu pycha! Upieczcie je koniecznie swoim bliskim. Takie ciasta pozostawiają najlepsze wspomnienia;)
Składniki:
180ml mleka
1 jajko
3 żółtka
ziarenka z laski wanilii
100g cukru
15g drożdży
2 i 1/3 szklanki mąki luksusowej typ 550
50g masła
1 łyżka oleju
0,5kg porzeczek (czarne, czerwone)
kruszonka:
50g masła
100g mąki
50g cukru
Mleko podgrzać, wymieszać z drożdżami, łyżeczką cukru i mąki, odstawić do wyrośnięcia.
Jajko i żółtka roztrzepać z cukrem, dodać wanilię, wyrośnięte drożdże, przesianą mąkę i zagnieść miękkie, gładkie ciasto. Ciasto wyrabiać ok 10 minut, aż zacznie odstawać od rąk i miski, w trakcie wyrabiania dodać rozpuszczone masło. Ciasto powinno być miękkie, delikatnie klejące. Jeśli ciasto po wyrobieniu jednak będzie mocno się kleiło do rąk, można dosypać trochę mąki.
Z ciasta uformować kulę, posmarować olejem, włożyć do miski, miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (u mnie zajęło to lekko ponad godzinę).
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę, rozwałkować na wielkość formy (22x33cm) albo uformować wałek i wyłożyć nim formę w kominem o średnicy 26cm. Przykryć i pozostawić do napuszenia na ok 40 minut.
W międzyczasie umyć i osuszyć porzeczki. Składniki kruszonki rozetrzeć.
Na wyrośnięte ciasto wyłożyć porzeczki, posypać kruszonką.
Piekarnik rozgrzać do 170stC (termoobieg), wstawić ciasto, piec ok 30 minut. Podczas pieczenia można kilkakrotnie spryskać piekarnik wodą, żeby ciasto miało cienką skórkę.
Upieczone ciasto przykryć ściereczką i pozostawić do ostygnięcia.
Smacznego!
Porzeczkowe przepisy ukazały się (bądź jeszcze ukażą) dziś na blogach innych lubelskich blogerek, z którymi organizujemy akcję Lubelski kociołek. Razem ze mną porzeczkowe pyszności przygotowują: Marta, Gosia, Agnieszka, Edyta, Dorota, Anna, Marlena.
Zerknijcie do nich, będzie pysznie;)
Ciasto drożdżowe z porzeczkami i ciasto drożdżowe ze śliwkami to najlepsze co może być. Na pewno jest pyszne. Narobiłaś mi ochoty na taką drożdżówę! Mniam. Pozdrowionka cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńdo popołudniowej herbaty wspaniałe letnie ciasto:)
OdpowiedzUsuńNa drożdżowe zawsze się piszę!
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto do kawki :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto do kawki :)
OdpowiedzUsuńTakie pyszne drożdżowe ciasto zjadłabym z przyjemnością i te czarne porzeczki:) pycha:)
OdpowiedzUsuńWow, jak to obłędnie wygląda, kocham drożdżowe ciasta:)
OdpowiedzUsuńOch,puszyście pysznie.
OdpowiedzUsuńPyszne wygląda obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńOj znamy dobrze ten ból zbierania porzeczek xD Nas najbardziej odstraszały pająki i wszelkie robactwo na drzewkach :P Ale za to drożdżowy placek jadło się z dużą przyjemnością :D Tylko u nas było odwrotnie, najbardziej lubimy czerwone i białe a czarnych na surowo nie... Czarne porzeczki to tylko w ciastach i deserach po przeróbce :D Czyli Twój placek zjadłybyśmy co do jednego okruszka :D
OdpowiedzUsuńpająki też były, ale chyba najgłośniej piszczałam, jak razem z porzeczkami w ręku znajdowałam szczypawkę;)
UsuńPrzypomniałaś nam o tych nieszczęsnych szczypawkach :P Też zdecydowanie ich unikamy xD
UsuńKocham porzeczki:)
OdpowiedzUsuńOjejciu! Ale to ciacho się rewelacyjnie prezentuje. Teraz to będę musiała takie upiec, bo w brzuszku burczy na sam widok :)
OdpowiedzUsuńU mnie ze zbieraniem porzeczek było podobnie. Nigdy tego nie lubiłam, a krzaczków w ogrodzie było sporo :)
heh, teraz chętnie bym zbierała porzeczki, ale niestety - do babci mam daleko:)
UsuńWłaśnie popijam poranną kawusię i z chęcią bym porwała kawałeczek tak apetycznie to Twoje ciacho wygląda, a ja kocham wszelkie drożdżowe ciasta :)
OdpowiedzUsuńdrożdżowe to klasyka, każdy je uwielbia, ten zapach, smak...
Usuńwygląda cudnie, a robiłaś drożdżowe z kremówką? to dopiero smak :)
OdpowiedzUsuńno ba;) jak mam pod ręką śmietankę, zastępuję nią cześć mleka. Ciasto jest takie delikatne wtedy
Usuńtakie puszyste ciasta z owocami to ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiasto drożdżowe to deser, który bezapelacyjnie kojarzy się z dzieciństwem i domową kuchnią. Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń