Osobiście nie znam dziecka, które by nie lubiło naleśników. Ale takie kolorowe szaszłyki z owocami znikną z talerzy jeszcze szybciej. Zielone ciasto uzyskamy dodając zmiksowane na papkę młode listki szpinaku, różowy kolor daje sok z buraków. Dzieciaki będą zachwycone!
Zachęcam również do przygotowanie innych nadziewanych naleśników:
Naleśnikowe szaszłyki Shreka i Fiony
Składniki (na 8 naleśników):
150ml śmietanki 30%
150ml mleka
50ml wody gazowanej
1 szklanka mąki
3 jajka
1 łyżka cukru
2 łyżki oleju
barwniki:
2 łyżki zmiksowanych na papkę liści szpinaku baby
2-3 łyżki soku z buraka
opcjonalnie: kilka kropli olejku miętowego
nadzienie:
400g serka śmietankowego
3 łyżki cukru waniliowego
świeże truskawki
kiwi
Składniki ciasta naleśnikowego zmiksować na jednolite ciasto, podzielić na pół. Do jednej części dodać szpinak i olejek miętowy (opcjonalnie), do drugiej sok z buraka, wymieszać. Ciasto odstawić na 20 minut.
Na rozgrzaną patelnię z nieprzywierającą powłoką nalewać sporą porcję ciasta (naleśniki mają być grube), smażyć na małym ogniu z obu stron. Należy pilnować, by naleśniki nie przypiekły się zbyt mocno, inaczej stracą kolor.
Serek wymieszać z cukrem. Każdy naleśnik posmarować serkiem, zwinąć w rulonik.
Truskawki umyć, kiwi obrać, owoce pokroić w grube plasterki.
Naleśniki pokroić na 2cm kawałki, nadziać na patyczki do szaszłyków na przemian z owocami.
Smacznego!
duże dzieci też są zachwycone:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę słodko wyglądają, nawet takie duże dzieci jak my z chęcią po jednym szaszłyku by przygarnęły :P
OdpowiedzUsuńNo nie, są przesłodkie! Chciałabym teraz takie zjeść :D
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Piękne aż żal naruszyć ten cudowny układ :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne, jak widać nawet ze zwykłych naleśników da się wyczarować cuda :-)
OdpowiedzUsuńwow! ale piekne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe, starsze dzieci też byłyby zachwycone :)
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie. Czuję się jakbym była w jakiejś fabryce słodkości jak na nie patrzę. Mogę skraść zielonego szaszłyczka? ;) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł na pyszne naleśniki :-)
OdpowiedzUsuńbomba! przepiękne :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się. Tym bardziej,że bez sztucznych barwników, mamy takie piękne kolory))
OdpowiedzUsuńCudowne, wyglądające wspaniale.
OdpowiedzUsuńCudowne, wyglądające wspaniale.
OdpowiedzUsuńDanie po prostu przepiękne.
OdpowiedzUsuńale zrobię frajdę synkowi :), tylko ciekawe czy wyjdzie nadzienie z mrożonych truskawek i serka naturalnego Bieluch ? czy nie będzie zbyt rzadkie?
OdpowiedzUsuńhmm, może być nieco rzadkie. Serek Bieluch jest dobry:) Można truskawki przesmażyć, wystudzić, wymieszać z serkiem i takim nadzieniem posmarować naleśniki. U mnie nadzieniem był sam serek, a owoce wkładałam między naleśniki na patyczkach.
UsuńZamiast truskawek można też użyć bananów:)
dzięki :). Jutro próba generalna - z bananami :)
Usuńtrzymam kciuki i czekam na relację:)
Usuń