Co dobrego macie na śniadanie? Jogurt? koktajl? owsianka?
A co powiedzielibyście na kromkę chleba? Ale, ale - od razu uprzedzam, że nie jest to zwykły chleb. To chleb, który składa się z samych ziaren i w dodatku możecie go przygotować w domu. Bez męczącego zagniatania ciasta, bez hodowania zakwasu. Po prostu - wystarczy wymieszać kilka składników:)
Firma Melvit ma w swojej ofercie mieszankę ziaren do wypieku chleba bez mąki. Zawiera ona pestki dyni, słonecznika, ziarna orkiszu, siemię lniane, płatki owsiane, otręby, czarnuszkę. Samo zdrowie!
Byłam bardzo ciekawa tego smaku. Upiekłam chleb zgodnie z przepisem na opakowaniu: roztrzepałam 5 jajek ze 150g maślanki i 0,5 łyżeczki soli, wlałam to do ziaren, wymieszałam i wyłożyłam do foremki (keksówka o długości 22cm pasuje idealnie).
Po godzinie pieczenia w 180stC chleb wyjęłam z formy, położyłam na kratce i zostawiłam do ostygnięcia. A później już tylko pozostało krojenie i smakowanie.
Jesteście ciekawi smaku?:) Też byłam, i to bardzo!
Chlebek jest ciężki, zwarty. Z wierzchu ma chrupiąca skórkę, a po przekrojeniu w środku ukazuje się piękna mozaika ziaren różnego koloru.
Pierwszą kromkę spróbowałam bez niczego, chciałam poczuć jego smak. Mogę powiedzieć, że smakuje ciekawie, zupełnie inaczej, niż moje tradycyjne chleby. Pestki i ziarenka fajnie chrupią, ale zanim się przeżuje ugryziony kawałek, trzeba nieźle się postarać. To tak, jakbyście jedli baton musli.
Druga kromkę postanowiłam urozmaicić i posmarowałam ją serkiem labneh, a z wierzchu posypałam szczypiorkiem. Ta wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu - chleb chrupał tak samo, ale w połączeniu z serkiem to już była pyszna kanapka.
Muszę powiedzieć, że dla mnie ten chleb nie jest chlebem codziennym i na pewno nie jest chlebem do wszystkiego (trudno mi wyobrazić, żebym zajadała go np. z leczo czy zupą). Ale jako zdrowa przekąska na drugie śniadanie albo do pracy sprawdzi się doskonale.
Mam też kilka innych pomysłów, jak można jeszcze inaczej wykorzystać tę mieszankę. Myślę, że byłaby idealna do tradycyjnego chleba wieloziarnistego albo bułek, do batonów albo domowej granoli.
A co powiedzielibyście na kromkę chleba? Ale, ale - od razu uprzedzam, że nie jest to zwykły chleb. To chleb, który składa się z samych ziaren i w dodatku możecie go przygotować w domu. Bez męczącego zagniatania ciasta, bez hodowania zakwasu. Po prostu - wystarczy wymieszać kilka składników:)
Firma Melvit ma w swojej ofercie mieszankę ziaren do wypieku chleba bez mąki. Zawiera ona pestki dyni, słonecznika, ziarna orkiszu, siemię lniane, płatki owsiane, otręby, czarnuszkę. Samo zdrowie!
Byłam bardzo ciekawa tego smaku. Upiekłam chleb zgodnie z przepisem na opakowaniu: roztrzepałam 5 jajek ze 150g maślanki i 0,5 łyżeczki soli, wlałam to do ziaren, wymieszałam i wyłożyłam do foremki (keksówka o długości 22cm pasuje idealnie).
Po godzinie pieczenia w 180stC chleb wyjęłam z formy, położyłam na kratce i zostawiłam do ostygnięcia. A później już tylko pozostało krojenie i smakowanie.
Jesteście ciekawi smaku?:) Też byłam, i to bardzo!
Chlebek jest ciężki, zwarty. Z wierzchu ma chrupiąca skórkę, a po przekrojeniu w środku ukazuje się piękna mozaika ziaren różnego koloru.
Pierwszą kromkę spróbowałam bez niczego, chciałam poczuć jego smak. Mogę powiedzieć, że smakuje ciekawie, zupełnie inaczej, niż moje tradycyjne chleby. Pestki i ziarenka fajnie chrupią, ale zanim się przeżuje ugryziony kawałek, trzeba nieźle się postarać. To tak, jakbyście jedli baton musli.
Druga kromkę postanowiłam urozmaicić i posmarowałam ją serkiem labneh, a z wierzchu posypałam szczypiorkiem. Ta wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu - chleb chrupał tak samo, ale w połączeniu z serkiem to już była pyszna kanapka.
Muszę powiedzieć, że dla mnie ten chleb nie jest chlebem codziennym i na pewno nie jest chlebem do wszystkiego (trudno mi wyobrazić, żebym zajadała go np. z leczo czy zupą). Ale jako zdrowa przekąska na drugie śniadanie albo do pracy sprawdzi się doskonale.
Mam też kilka innych pomysłów, jak można jeszcze inaczej wykorzystać tę mieszankę. Myślę, że byłaby idealna do tradycyjnego chleba wieloziarnistego albo bułek, do batonów albo domowej granoli.
Kiedyś piekłam taki chlebek,bardzo smaczny. Ale cóż,jeść nie mogę takich chlebów, więc tylko popatrzę:)
OdpowiedzUsuńMnie najlepiej chlebek smakował z masłem orzechowym :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze na półkach sklepowych takiej mieszanki
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowy chlebek. Najlepszy na świecie - a i ten zapach - nie do pobicia. Wspaniały :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńw tym przypadku jednak zapach nie jest typowo chlebowy, smak zresztą też.
UsuńDla nas jest to zdecydowanie chleb na co dzień :D My byśmy spokojnie mogły jeść nawet z zupą albo po prostu kromkę solo :D
OdpowiedzUsuńziarnista kromka solo jak najbardziej mi odpowiada:)
UsuńMój będzie pieczony w weekend :-) z pewnością jest pyszny :-)
OdpowiedzUsuńWyszedł idealnie :)
OdpowiedzUsuń