Dzisiejszy wpis został niejako sprowokowany przez paskudne przeziębienie, które dopadło mnie kilka dni temu. Przez dwa dni byłam największym odbiorcą chusteczek, imbiru i cytryn:) Na szczęście dziś już jest zdecydowanie lepiej. Nie mam wątpliwości, że bardzo pomogła mi mikstura z czosnku, imbiru, miodu, cytryny i kurkumy. A do tego do picia obowiązkowo lipowa herbata z imbirem. Napar z kwiatów lipy ma działa przeciwzapalnie, napotnie i moczopędnie, a wśród wielu właściwości imbiru również znane jest jego działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne.
Odkąd pamiętam zawsze w sezonie zbieraliśmy kwiaty lipy, a w długie zimowe mroźne wieczory babcia parzyła nam pyszną herbatę z lipą i gałązkami malin. Kubek herbaty, malinowe konfitury, miód... słodkie wspomnienia;)
Do przygotowania naparu lipowo-imbirowego biorę garść suszonych kwiatów lipy, kilka plasterków imbiru, kilka suszonych skórek pomarańczy, kawałek laski cynamonu. Wszystkie składniki wrzucam do dzbanka, zalewam wrzątkiem i odstawiam na 15 minut. Można dosłodzić miodem.
A później już tylko nalewam do kubka i zmykam pod koc czytać książkę;)
Ja na wieczór piję z miodem,cytryną i właśnie imbirem. Raczej w celach relaksacyjnych,bo u mnie konieczny był antybiotyk,ale taka herbatka poprawia nastrój i ułatwia zasnąć choremu człowiekowi:)
OdpowiedzUsuńja często dodaję imbir do zielonej herbaty (bo taką piję), nawet gdy nie jestem przeziębiona. Zdrówka życzę!!
UsuńZdrowiej, zdrowiej ... :)
OdpowiedzUsuńi Ty:)
UsuńKochamy wręcz lipową herbatę i zawsze jak idziemy do babci w odwiedziny to pełen dzban nam jej robi :D Od małego uwielbiałyśmy ten smak :)
OdpowiedzUsuńBabcie wiedzą, co dobre:)
UsuńZimno, mokro, plucha a tu taki przyjemny dymek :)
OdpowiedzUsuńu nas dziś nawet słonecznie, ale nie mniej przy takiej herbacie można się rozgrzać;)
UsuńMój mąż właśnie leży chory :-) zrobię mu taką herbatkę :-)
OdpowiedzUsuńNa przeziębienie herbatka lipowa jest zbawienna, zdrówka dużo życzę
OdpowiedzUsuńdziękuję, muszę do niedzieli być na chodzie;)
UsuńUwielbiam lipę! W moim domu rodzinnym mieliśmy kiedyś drzewo lipowe, piękne i duże. Pamiętam zapach kwitnących kwiatków no i kwiatki na herbatkę były swoje ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsmak mojego dzieciństwa, musi być przepyszna :)
OdpowiedzUsuńHmm, ależ to musi smakować :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń