Bardzo lubię aromat kawy, wszelakie desery czy pralinki o smaku kawowym, a ponieważ moje serce podskakuje (dosłownie) przy filiżance espresso, tylko czasem pozwalam sobie na latte. Ostatnio sięgam co raz częściej po kawy zbożowe. Znana mi jeszcze z dzieciństwa Inka znów znalazła swoje miejsce na półce w szafce, a ja mogę rozkoszować się kawą kiedy tylko mam ochotę, nawet o 23-ej:)
Dziś przy kubku korzennej kawy wspominam naszą Wigilię i pachnące piernikiem Święta Bożego Narodzenia... A jutro będzie pomarańczowo:)
2 łyżeczki zbożowej kawy (u mnie Inka) zaparzam pół szklanki gorącej wody. Kilka pierniczków (takich chrupkich, bez nadzienia i polewy) namaczam w kawie, a gdy rozmiękną, dolewam łyżkę syropu piernikowego i miksuję w blenderze. W szklankach spieniam mleko, wlewam kawę i posypuję pokruszonym pierniczkiem.
Gotowe!
Mniam... musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńo jejjjjj mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmm!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio chętnie piję wersję z orkiszem rano z mlekiem i cynamonem ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale!
OdpowiedzUsuńBardzo treściwa i smakowita kawa :)
OdpowiedzUsuńLubię czasami wypić kawkę zbożową, mam takie smaki od dziecka :-) a twoja wersja szczególnie mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńOjojo, ale narobiła mi Pani smaku na taką kawkę aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie wwww.smacznie-w-kuchni.blogspot.com
W takim razie my po cichutku podkradamy ocalałe pierniczki :D
OdpowiedzUsuńWspaniała na takie chłodne dni ;)
OdpowiedzUsuńO ,super pyszotka.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńO matko! Ale ta kawa musi smakować! Rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńKawa zbożowa na niej wyrosłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kawy, a ta wygląda jak w kawiarni :)
OdpowiedzUsuńSmaczny pomysl.:) Fajna serwetka :P
OdpowiedzUsuńjaka piękna polszczyzna;)
UsuńUżywasz kawy instant czy parzysz tradycyjną? U nas też kawa zbożowa ma swoje stałe miejsce na półce i tym samym delektujemy się z córcią różnymi kawusiami, w wersji dla dorosłej i dla niej ze zbożową :)
OdpowiedzUsuńw tym konkretnym przypadku (i w większości innych) używam inki, gdyż prawdziwe espresso mogę jedynie wąchać:) Mam też kujawiankę, ale nie zawsze chce mi się bawić w gotowanie. Z inką instant jest prościej i szybciej:)
Usuńteż używam tylko instant i też właśnie Inkę :)
UsuńMożna zwariować^^
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMmmm... Musi obłędnie smakować :)
OdpowiedzUsuńPoproszę taką kawę, często pijam Inkę, ale bez tych smacznych dodatków :)
OdpowiedzUsuńPoproszę taką kawę, często pijam Inkę, ale bez tych smacznych dodatków :)
OdpowiedzUsuń