Lublin przygotowuje się do Świąt. W marketach staje co raz
tłoczniej. Świąteczne dekoracje zdobią ulice, co rusz ktoś niesie do domu
choinkę. Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia ruszyły pełną parą.
Na Deptaku w sobotę i niedzielę odbywał się kiermasz świąteczny, na Starym mieście zaś
trwa Bożonarodzeniowy Festiwal Smaku.
Jarmarki Bożonarodzeniowe w Lublinie stały się już tradycją,
choć dość młodą, ale jakże piękną i z roku na rok wyczekiwaną. Tu szczególnie
czuje się świąteczną atmosferę, Stare Miasto zmienia się w magiczną krainę, w
której czas płynie wolniej, życzliwiej, smaczniej. Stragany kuszą najlepszymi
wędlinami od lokalnych producentów, piernikami, makowcami, pierogami własnej
produkcji. Kupić można też ser koryciński, oscypki i nasz, lokalny
zawieprzycki, wytwarzany z serwatki zgodnie z dawną recepturą przez firmę
EkoVita. Bakalie, chleby na zakwasie, konfiturę różaną z Końskowoli i
oczywiście mnóstwo świątecznych dekoracji, m.in. stroików, świec, serwetek.
Wśród kramów w powietrzu unosi się korzenny aromat grzańca, przyciągając spacerowiczów. Niektórzy szukają prezentów, inni kupują
przysmaki na świąteczny stół.
Jeszcze tylko śniegu brakuje, by w pełni poczuć się jak na
najlepszych jarmarkach Europy:)
Spacerując wśród straganów czuje się kuszący zapach
szaszłyków – to grill-bar Anuszik zaprasza na prawdziwy ormiańskie szaszłyki z
jagnięciny, grillowane golonki, łososia i jesiotra. W dużym garnku paruje piti
– pyszna, gęsta zupa z jagnięciną i soczewicą, tuż obok gołąbki w liściach
winogron i chaczapuri z mięsem. Zatrzymuję się tu na chwilę, by porozmawiać o
tradycyjnych świątecznych ormiańskich daniach. Pani Emma opowiada, że te
gołąbki – dolma – są właśnie taka potrawą, którą jada się w Święta i Sylwestra
w każdym ormiańskim domu, bogatym czy biednym. Liście winogron są zbierane na
wiosnę, następnie kiszone, żeby nabrały smaku. Spróbowałam dolma i ja – pyszne!
Podlane sosem jogurtowo-czosnkowym smakują wyśmienicie. Koniecznie musicie
spróbować!
Na Bożonarodzeniowym Festiwalu odbywają się również pokazy
kulinarne i warsztaty, które prowadzą szefowie lubelskich restauracji, m.in. Ivo
Volante, Jean Bos, Jarek Sak, Anush Chilingaryan.
Festiwal potrwa do 23 grudnia.
Byłam w sobotę na gdańskim jarmarku, było pysznie,chociaż bardzo brakuje śniegu:)
OdpowiedzUsuńSzczególnie na te sery byśmy się skusiły :D
OdpowiedzUsuńSuper festiwal :-) same pyszności :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jarmarki świąteczne! Można spróbować wielu ciekawych rzeczy, no i poczuć taką prawdziwą świąteczną atmosferę :)
OdpowiedzUsuńAleż tam smakołyków, nie wiedziałabym co najpierw próbowac ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie imprezy :)
OdpowiedzUsuń