czwartek, 3 grudnia 2015

Bananowy chlebek z czekoladą i orzechami

 
W domu pachnie bananami, w kuchni nieco cieplej - a to oznacza, że coś się piecze;) Chyba już nawet domyśliliście się co. Tak, tak - chlebek bananowy. Prostszy przepis nawet trudno byłoby sobie wyobrazić: kilka mocno dojrzałych bananów, które od kilku dni już się prosiły o zjedzenie, mąka, jajko, olej. Nawet miksera nie musiałam wyciągać z szafki. Chlebek jest mięciutki, wilgotny i baaaardzo aromatyczny, przyjemnie chrupiący orzechami, a kawałki czekolady rozpływają się w ustach. Tego mi było trzeba!

Składniki:
3 bardzo dojrzałe banany
1 duże jajko
70ml oleju rzepakowego
0,5 szklanki brązowego cukru
1,5 szklanki mąki
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
garść orzechów włoskich
50g gorzkiej czekolady

Banany rozgnieść widelcem, wymieszać z jajkiem, cukrem i olejem.
Mąkę przesiać z sodą, wsypać do masy bananowej, wymieszać.
Orzechy i czekoladę posiekać, dodać do ciasta.
Podłużną foremkę (keksówkę 30cm) wyłożyć papierem, wylać ciasto, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 50 minut w temp. 170stC do suchego patyczka (piekłam z termoobiegiem 45 minut).
Po upieczeniu studzić na kratce.
Smacznego!

22 komentarze:

  1. ładnie proszę o kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszystkie bananowe wypieki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś robiłam prawie identyczne ciasto, ale kolor miałam taki bardziej podobny do ciasta marchewkowego, do tej pory nie wiem czemu tak się stało :D a sam chlebek faktycznie jest bardzo pyszny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie raz wyszedł piękny ombre od ciemnego na dole do jasnego beżu z wierzchu. Wyrósł też wysoki wtedy - nie wiem, od czego zależało...

      Usuń
  4. Niemal wręcz identyczny zrobiła nasza młodsza siostra i był przepyszny! Nic nie zostało na następny dzień, wszystko od razu było zjedzone ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo, na następny dzień jest jeszcze lepszy, zobaczymy tylko, czy tym razem dane będzie mi to sprawdzić;)

      Usuń
  5. Usiadłabym z tobą do ciasta bananowego, bo pachnie pewnie cudownie i kojąco podziała na moje dzisiejsze zszargane nerwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, pogadałybyśmy sobie przy kubku herbaty, zajadając bananowca;)

      Usuń
  6. Taki chlebek to świetny sposób na przejrzałe banany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale smakowicie wygląda :) chętnie się poczęstuję kromeczką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz mam zakaz chleba. Ale jak minie robię!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale rozpusta, normalnie jedna wielka rozpusta :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny :-) uwielbiam takie chlebki :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wygląda, zjadłabym kawałek!

    OdpowiedzUsuń
  12. Te czekoladowe maziaje przyprawiają o zawrót głowy ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię bananowce, zwłaszcza zaraz po upieczeniu świetnie smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmmm... wspaniały! I ten zapach :) Ostatnio piekłam swój pierwszy chlebek bananowy, był świetny. Zakochałam się w tym smaku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda rewelacyjnie, zdjęcie bardzo bardzo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. każde bananowe chlebki są u nas mile widziane

    OdpowiedzUsuń

Drukuj