Jeszcze wczoraj obudziło mnie słońce, dziś musiałam skorzystać z usług budzika. I dobrze, że ten budzik w zegarku nie był taki, jak u Bonda, Jamesa Bonda w najnowszym Spectrum:)
Mam czas, nie spieszę się, więc i obiad niech się nie spieszy. Niech się długo piecze, uwalniając swój aromat, a później zachwycając smakiem.
Dostałam w prezencie tabliczkę gorzkiej czekolady. W zasadzie nie zwykłą tabliczkę, a całe półkilogramowy blok. A po drugie nie zwykłej gorzkiej, a mocnej, esencjonalnej 90-ki. Myślałam, że wreszcie moja miłość do gorzkiej doczeka się swojego apogeum i że pochłonę ją całą w kilka dni. Nie wyszło. Odłupuję po kawałeczku zaledwie, gdyż jest tak intensywna, wręcz wytrawna. Przez to nadaje się do nietypowych połączeń, jak na przykład mięsa z czekoladą.
Gulasz wołowy z pieca, długo pieczony z dodatkiem czekolady smakuje rewelacyjnie. Czekolada podkreśla smak wołowiny, nie dominując, lecz tworząc jedynie tło. Jesienne, mocne danie. Polecam!
Mam czas, nie spieszę się, więc i obiad niech się nie spieszy. Niech się długo piecze, uwalniając swój aromat, a później zachwycając smakiem.
Dostałam w prezencie tabliczkę gorzkiej czekolady. W zasadzie nie zwykłą tabliczkę, a całe półkilogramowy blok. A po drugie nie zwykłej gorzkiej, a mocnej, esencjonalnej 90-ki. Myślałam, że wreszcie moja miłość do gorzkiej doczeka się swojego apogeum i że pochłonę ją całą w kilka dni. Nie wyszło. Odłupuję po kawałeczku zaledwie, gdyż jest tak intensywna, wręcz wytrawna. Przez to nadaje się do nietypowych połączeń, jak na przykład mięsa z czekoladą.
Gulasz wołowy z pieca, długo pieczony z dodatkiem czekolady smakuje rewelacyjnie. Czekolada podkreśla smak wołowiny, nie dominując, lecz tworząc jedynie tło. Jesienne, mocne danie. Polecam!
Polecam również inne przepisy na pyszne mięsa
- Ossobuco, czyli gicz cielęca z warzywami
- Burgery z wołowiną
- Pulled pork, czyli szarpana wieprzowina
- pieczony gulasz z czekoladą
- Chili con carne z wołowiną
Gulasz wołowy długo pieczony z czekoladą
Składniki:
500g wołowiny (karkówka, udziec)
1 cebula
3 pomidory
100ml piwa
50g gorzkiej czekolady 70-90%
marynata:
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka miodu gryczanego
4 łyżki soku pomarańczowego
0,5 łyżeczki chili
świeżo mielony pieprz
1 łyżka posiekanego świeżego rozmarynu
kilka gałązek tymianku
3 łyżki oliwy
Składniki marynaty wymieszać. Mięso pokroić w duże kawałki, polać marynatą, odstawić na min. 12h, w trakcie marynowania mięso kilkakrotnie wymieszać.
W naczyniu żaroodpornym posmarowanym oliwą ułożyć pokrojoną w piórka cebulę, obrane ze skórek pokrojone w plastry pomidory. Na warzywach ułożyć mięso, polać marynatą i piwem, przykryć, piec w piekarniku w temp. 120stC przez 4 godziny.
Pod koniec pieczenia do sosu dodać posiekaną drobno czekoladę, piec jeszcze 30 minut.
Najlepiej smakuje z ryżem albo bagietką.
Smacznego!
500g wołowiny (karkówka, udziec)
1 cebula
3 pomidory
100ml piwa
50g gorzkiej czekolady 70-90%
marynata:
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka miodu gryczanego
4 łyżki soku pomarańczowego
0,5 łyżeczki chili
świeżo mielony pieprz
1 łyżka posiekanego świeżego rozmarynu
kilka gałązek tymianku
3 łyżki oliwy
Składniki marynaty wymieszać. Mięso pokroić w duże kawałki, polać marynatą, odstawić na min. 12h, w trakcie marynowania mięso kilkakrotnie wymieszać.
W naczyniu żaroodpornym posmarowanym oliwą ułożyć pokrojoną w piórka cebulę, obrane ze skórek pokrojone w plastry pomidory. Na warzywach ułożyć mięso, polać marynatą i piwem, przykryć, piec w piekarniku w temp. 120stC przez 4 godziny.
Pod koniec pieczenia do sosu dodać posiekaną drobno czekoladę, piec jeszcze 30 minut.
Najlepiej smakuje z ryżem albo bagietką.
Smacznego!
O matko! Ciekawe co my byśmy zrobiły z taką ilością czekolady! :D
OdpowiedzUsuńNawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak takie mięsko z gorzką czekoladą może smakować, choć słyszałyśmy kiedyś już o takim połączeniu ;)
zwykła gorzka 70% w takiej ilości to by poszła w tydzień pewnie - do wypieków i podjadania, ale ta jest zbyt wytrawna, muszę pokombinować z jej wykorzystaniem. Mięso w takim zestawieniu smakuje rewelacyjnie:)
UsuńChciałam spróbować mięsa w sosie z czekoladą, Twój przepis bardzo kusi:)
OdpowiedzUsuńspróbuj;)
UsuńWygląda pysznie. Zaskakujące ;połączenie zdawać by się mogło, ale pyszne, miałam kiedys przyjemności jeść mięsko właśnie z dodatkiej gorzkiej czekolady
OdpowiedzUsuńtak, połączenie jest nietypowe, ale pysznie smakuje taki gulasz;)
UsuńBardzo ciekawe danie. Lubię czekoladę i to bardzo. Jestem ciekawa smaku i zapisze sobie przepis. Wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWow, fantastyczne danie, kusi, oj kusi :)
OdpowiedzUsuńobłędnie pyszne- miałam kiedyś zaszczyt jeść takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam jeszcze mięsa z czekoladą a od dawna mnie kusi sos czekoladowy w połączeniu z indykiem. Ten przepis wart wypróbowania, w deserach gorzką czekoladę jak muszę to użyję - do podjadania wolę mleczną albo białą :)
OdpowiedzUsuńu mnie odwrotnie - szaleję za gorzką;) z indykiem czekolady nie próbowałam, jak zrobisz, chętnie poczytam o wrażeniach smakowych
UsuńAleż to smakowicie wygląda :) ciakawi mnie ten smaczek, to zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńmmm kusisz tą czekoladą, zapisuję przepis!
OdpowiedzUsuńCzekolada, dobra gorzka często u mnie gości w daniach mięsnych. To świetnie połączenie :)
OdpowiedzUsuńNie łączyłam nigdy jeszcze mięsa z czekoladą, ale myślę, że to bardzo ciekawy pomysł! :)
OdpowiedzUsuńTakiego połączenia, u mnie jeszcze nie było, ale myślę, ze jest jak najbardziej trafione :)
OdpowiedzUsuńZjadłbym go nawet teraz :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym i najchętniej wylizała talerzyk. Danie treściwe i bardzo smakowite. Mniam ...
OdpowiedzUsuńLubię wolno pieczone/duszone mięsa, z czekoladą jeszcze nie próbowałam, a u Ciebie wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńCześć, dziś do mnie do tarł ten przepis, poszukiwałem inspiracji na kawał udźca wołowego, Zaczynam z marynatą a pieczony będzie jutro, wiec proszę o wszelkie uwagi do wykonania; 3majcie Kciuki ;0)
OdpowiedzUsuńCzarny
no to i ja testuję, właśnie idzie w marynatę; a jutro do pieca; proszę o wszelkie uwagi przygotowanie i podania ;o) Czarny
OdpowiedzUsuńI jak???? przepraszam za brak odzewu, ale moja przerwa świąteczno-noworoczna zahaczyła również o blog.
UsuńMam jednak nadzieję, że gulasz się udał:)