Bruschetta - to słowo należy do tych, które trzeba nauczyć się wymawiać prawidłowo, gdyż podobnie jak gnocchi, tagliatelle i inne pięknie brzmiące słówka wywodzi się z Włoch:) U mnie z powodzeniem zastąpiła zwykłe kanapki, stając się pomysłem na lekką kolację albo przekąską imprezową. Chrupiące grzanki skropione oliwą, z pomidorami, pieczarkami, serem przypominają mini pizze, ale znacznie szybciej się je robi:)
Składniki:
kilka kromek bagietki
2 mięsiste pomidory
3 pieczarki
1 szalotka
garść oliwek
1 kulka mozzarelli
ulubione zioła - u mnie oregano, tymianek, bazylia
oliwa
Pieczarki obrać, pokroić w plastry, odparować na suchej patelni.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórek, pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię, smażyć chwilę, aż nieco odparują.
Szalotkę pokroić w piórka, oliwki w krążki, mozzarellę w plastry.
Kromki bagietki podsuszyć lekko w tosterze (można ten krok pominąć), skropić oliwą, wyłożyć pomidory, pieczarki, oliwki, cebulę i ser, posypać ziołami.
Grzanki ułożyć na blasze, wstawić do piekarnika, zapiekać ok 5-8 minut w temp. 190stC (grzanie góra+dół albo grill).
Podawać od razu.
Smacznego!
Składniki:
kilka kromek bagietki
2 mięsiste pomidory
3 pieczarki
1 szalotka
garść oliwek
1 kulka mozzarelli
ulubione zioła - u mnie oregano, tymianek, bazylia
oliwa
Pieczarki obrać, pokroić w plastry, odparować na suchej patelni.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórek, pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię, smażyć chwilę, aż nieco odparują.
Szalotkę pokroić w piórka, oliwki w krążki, mozzarellę w plastry.
Kromki bagietki podsuszyć lekko w tosterze (można ten krok pominąć), skropić oliwą, wyłożyć pomidory, pieczarki, oliwki, cebulę i ser, posypać ziołami.
Grzanki ułożyć na blasze, wstawić do piekarnika, zapiekać ok 5-8 minut w temp. 190stC (grzanie góra+dół albo grill).
Podawać od razu.
Smacznego!
Dziś marzę o takiej grzance, czytasz mi w myślach tym pomysłem:)
OdpowiedzUsuńwidzę włoskie klimaty :) kochana, napisz proszę szybciutko swój adres, bo już wybieram się do Ciebie po bruschettę :D
OdpowiedzUsuńTylko weź parasolkę;) a ja już włączam piekarnik;)
UsuńPyszości :-) uwielbiam takie kanapeczki, zwłaszcza we włoskim stylu :-)
OdpowiedzUsuńU nas bardzo często w tygodniu w ogóle nie ma obiadu jako tako, wtedy taka ciepła kolacja jest jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności ale my poprosimy bez oliwek :D
OdpowiedzUsuńTakie kromeczki mogłabym zajadać co dziennie :)
OdpowiedzUsuńOj, musiały być pyszne :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńWłoskie jedzenie znajduje się wysoko w moim rankingu :-)
OdpowiedzUsuńMmmm..wspaniałae grzaneczki
OdpowiedzUsuńcoś jak włoskie danie - pysznie wygląda, bardzo takie lubię :)
OdpowiedzUsuń