Dla jednych to smak wakacji nad morzem. Dla drugich wypoczynku w górach. Dla mnie to smak poznany stosunkowo niedawno. Niemożliwe - pomyślicie. A jednak:) Gdy zamieszkałam na LSMie (Lublinianie wiedzą, gdzie to:), zakupy robiłam na targu. W pewnym miejscu na tym targu zawsze unosi się słodki zapach gofrów, a po słynne łakocie ich miłośnicy przyjeżdżają tu nawet z innych dzielnic. Gofry "U Ireny" ponoć smakują niezmiennie pysznie od kilkudziesięciu już lat, zyskując nowe, młode pokolenia wielbicieli.
Przepisów na gofry istnieje cała masa, jedni już mają swoje sprawdzone, ulubione, inni wciąż szukają. Ja chyba należę do tych pierwszych, ale też chętnie wypróbowuje nowe, bo być może znajdę jeszcze lepszy:)
Ja też pokochałam ten smak. Nie piekę jednak gofrów zbyt często, pozostawiając im przywilej bycia obiektem mojej kulinarnej rozkoszy. A gdy już je upiekę, na stole obok pojawiają się świeże owoce, domowe konfitury, sos czekoladowy, twarożek i bita śmietana. Ach, jakie pyszne!
Składniki (na 12 gofrów):
1 i 2/3 szklanki mleka
1/2 szklanki wody gazowanej
100ml oleju
2 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
3 jajka
2 szklanki mąki tortowej (u mnie Młynomag)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Oddzielić białka o żółtek. Białka ubić na sztywną pianę. Osobno zmiksować mleko, olej, żółtka, cukier i cukier waniliowy, ciągle miksując dodawać przesianą z proszkiem mąkę. Na końcu wlać wodę gazowaną i dodać ubitą pianę z białek, delikatnie wymieszać, odstawić na 15 minut. Piec w gofrownicy 3-5 minut do uzyskania złotego koloru. Po upieczeniu gofry ustawiać pionowo lub układać na kratce, żeby pozostały chrupiące.
Podawać z bitą śmietana i ulubionymi dodatkami.
Słodkiej niedzieli!
Przepisów na gofry istnieje cała masa, jedni już mają swoje sprawdzone, ulubione, inni wciąż szukają. Ja chyba należę do tych pierwszych, ale też chętnie wypróbowuje nowe, bo być może znajdę jeszcze lepszy:)
Ja też pokochałam ten smak. Nie piekę jednak gofrów zbyt często, pozostawiając im przywilej bycia obiektem mojej kulinarnej rozkoszy. A gdy już je upiekę, na stole obok pojawiają się świeże owoce, domowe konfitury, sos czekoladowy, twarożek i bita śmietana. Ach, jakie pyszne!
1 i 2/3 szklanki mleka
1/2 szklanki wody gazowanej
100ml oleju
2 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
3 jajka
2 szklanki mąki tortowej (u mnie Młynomag)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Oddzielić białka o żółtek. Białka ubić na sztywną pianę. Osobno zmiksować mleko, olej, żółtka, cukier i cukier waniliowy, ciągle miksując dodawać przesianą z proszkiem mąkę. Na końcu wlać wodę gazowaną i dodać ubitą pianę z białek, delikatnie wymieszać, odstawić na 15 minut. Piec w gofrownicy 3-5 minut do uzyskania złotego koloru. Po upieczeniu gofry ustawiać pionowo lub układać na kratce, żeby pozostały chrupiące.
Podawać z bitą śmietana i ulubionymi dodatkami.
Słodkiej niedzieli!
ale mi smaku zrobilaś na gofry
OdpowiedzUsuńpragnę gofrów. Podzieliłabyś się ??? :)
OdpowiedzUsuńMi się kojarzą ze spacerami nad morzem, ale ostatnio sama piekę zamiast kupować je podczas tych spacerów:)
OdpowiedzUsuńGofry, mmmmmm ..... i weź tu człowieku zaglądaj do Julianny wieczorowa porą
OdpowiedzUsuńjakbyś mieszkała bliżej, to mogłabyś zaglądnąć osobiście... a pora - każda jest dobra;)
UsuńU nas zawsze częściej były naleśniki niż gofry. Jednak taki wypełniony owocami po brzegi nam się marzy :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz gofrów spróbowałam jakieś naście lat temu. Pachniały tak, że nie mogłam przejśc obojętnie:)
UsuńCudowne, pysznie wyglądają i przypominają mi lato i pobyt nad morzem :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie, przywodzą na myśl lato i wakacje. Pychotka! :)
OdpowiedzUsuńPiękne apetyczne gofry i te dodatki :)
OdpowiedzUsuńPyszne i chrupiące! Takie lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuń