Dziś miałam pisać o chlebie. O chlebie niezwykłym, całkiem innym niż poprzednie. Ale poranny spacer na targ uświadomił mi, że papierówki się kończą. A przecież obiecałam przy rogalikach, że dam Wam przepis na świetny jabłkowy dżem z nutą pomarańczy. Zawsze robię go z papierówek (spotkałam się też z nazwą "oliwki", ale to chyba takie unowocześnianie znanej odmiany jabłek). Dżem smakuje pysznie - wyraźnie jabłkowy, gęsty (jabłka zawierają dużo pektyny), pomarańcza nie dominuje, jedynie nadaje mu delikatnego posmaku. Dodatkowo sypnęłam listki tymianku, przez co jeszcze bardziej zyskał na smaku. Kupując jabłka, poprosiłam o te bardziej żółte, dojrzałe, na co sprzedawca mocno się zdziwił, gdyż ludzie wolą zielone, soczyste. Ale na dżem takie dojrzałe są lepsze.
Póki papierówki jeszcze są, szybko, szybko:)
Składniki (na 4 słoiki 200ml):
1kg papierówek
1 nieduża pomarańcza
200g cukru
opcjonalnie - kilka gałązek tymianku
Jabłka obrać, pokroić w plasterki, zasypać cukrem i odstawić na 4-5 godzin, żeby puściły sok. Następnie zagotować, delikatnie mieszając, dodać startą skórkę pomarańczy i wyciśnięty sok, gotować ok 15-20 minut, aż dżem zgęstnieje. Pod koniec gotowania można dodać listki tymianku.
Gorący dżem nałożyć do słoików, zakręcić, odstawić na kilkanaście minut do góry dnem.
Smacznego!
Póki papierówki jeszcze są, szybko, szybko:)
Składniki (na 4 słoiki 200ml):
1kg papierówek
1 nieduża pomarańcza
200g cukru
opcjonalnie - kilka gałązek tymianku
Jabłka obrać, pokroić w plasterki, zasypać cukrem i odstawić na 4-5 godzin, żeby puściły sok. Następnie zagotować, delikatnie mieszając, dodać startą skórkę pomarańczy i wyciśnięty sok, gotować ok 15-20 minut, aż dżem zgęstnieje. Pod koniec gotowania można dodać listki tymianku.
Gorący dżem nałożyć do słoików, zakręcić, odstawić na kilkanaście minut do góry dnem.
Smacznego!
Ale ten dżem musi być pyszny:) Ja robiłam papierówki z wiśniami:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dżem z papierówek, też uważam, że z nich wychodzi najlepszy. Z pomarańczą nie próbowałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTaki bardziej chyba przecier niż dżemik, ale połączenie rewelacyjne. Ja mam na działce świetne jabłuszka jesienne, z których zawsze robię przecier na zimę, także z Twojego przepisu skorzystam baaaardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńnie zupełnie przecier, jabłka się rozpadają podczas gotowania, ale zostają też większe kawałki. Dlatego trzeba delikatnie go mieszać;) Łyżka dżemu nie zmieściła się do słoików, akurat była najbardziej rozciapciana:)
UsuńPiękny kolor ma ten dżem, mi w tym roku niestety nie udało się kupić dobrych papierówek :(
OdpowiedzUsuńJaki cudowny kolorek dżemiku. Ja robiłam same papierówki z sokiem z cytryny, ale takie ładne nie są.
OdpowiedzUsuńu mnie papierówki zawsze jasne wychodzą, natomiast z malinówek dżem "rdzewieje".
UsuńPiękny kolorek i bardzo apetyczny dżemik:) twarożek z takim dodatkiem - to poezja smaku:)
OdpowiedzUsuńPyszny dżemik, też dziś robiłam przetwory z jabłek
OdpowiedzUsuńPapierówki to moja ulubiona odmiana jabłek i właściwie jedyna, którą naprawdę lubię a nie "zjem, bo zdrowo":)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! Cudowne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest pyszny. Wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńA my mamy drzewa z papierówkami :D Uwielbiamy takie kruchutkie, najlepiej takie, które same spadły z drzewa :) Przetworów raczej z nich nie robimy, czasem parę słoików z musem a tak to wszystkie zjemy :)
OdpowiedzUsuńu nas u babci jest 2 papierówki, zawsze rano wychodziłam do sadu po jabłka, bo w nocy dużo spadało, szczególnie gdy był wiatr. I też zbierałam te najbardziej kruche, niektóre popękane od dojrzewania. Zjadałam od razu, wycierając o koszulkę;)
UsuńRacja! Nie ma mowy o myciu xD Chociaż mówię to ja (Monika), bo Angela nic bez wcześniejszego umycia nie zje :P
UsuńMusi być wspaniały! :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń