To był bardzo aktywny weekend! Zbieranie truskawek, wypad do lasu na poziomki (wiecie, że u nas nie ma komarów:)), spływ kajakowy, gotowanie dżemu, zrobienie imieninowych śliwek w czekoladzie, pieczenie muffinek... A i pogoda dopisała:)
Dziś oglądając prognozy na kolejny weekend, ku mojej dodatkowej radości zobaczyłam, że nadchodzą upały! Nie wiem jeszcze, czy będę się tak samo cieszyć, gdy przez kilka dni (albo i tygodni) będzie ok 35st, ale na razie tęsknię za ciepłem. I już obmyślam, co to będę jadła w taką pogodę. Na pewno coś lekkiego, szybkiego i prawdopodobnie najczęściej na zimno. Chłodnik więc będzie idealny!
p.s. wczoraj w Sevilli było +48 :)
p.s. wczoraj w Sevilli było +48 :)
Chłodnik kresowy
Składniki:
400ml kefiru
2 pęczki botwiny
200 ml wody
1 łyżeczka soli
1 łyżka soku z cytryny
4 jajka
1 pęczek koperku
1 ogórek
1 pęczek rzodkiewek
200 ml wody
1 łyżeczka soli
1 łyżka soku z cytryny
4 jajka
1 pęczek koperku
1 ogórek
1 pęczek rzodkiewek
Botwinę i buraczki pokroić, wrzucić do gotującej się wody, gotować na
małym ogniu około 5 minut. Ostudzić. Ogórek i rzodkiewki pokroić.
Koperek posiekać. Botwinkę doprawić sokiem z cytryny, solą, wymieszać z
kefirem, rzodkiewką i ogórkiem.
Jajka ugotować na twardo, obrać,
pokroić. Chłodnik podawać z jakiem, posypany koperkiem. Najlepiej
smakuje z młodymi ziemniaczkami.
Smacznego!
Smacznego!
Cudowny kolorek, pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, idą upały czas na chłodnik:)
OdpowiedzUsuńWspaniały ci wyszedł. Z chęcią bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńZawsze w chłodnikach zachwycamy się nad kolorem :D
OdpowiedzUsuńAle te śliwki z marcepanem dopiero wyglądają obłędnie! :P
My już się boimy tych upałów, bo musimy unikać słońca. Także ten czas spędzimy w domu :/
ma cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńBajeczny kolor, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPysznie :)
Bomba witaminowa.
OdpowiedzUsuńO chłodnik, ulubione danie na lato, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie kolor !!! Aż chciałoby się zjeść .
Piękny kolorek :) na upały to zupa idealna....
OdpowiedzUsuńGdzież to jest takie cudowne miejsce ,,bez komarów,, ? Przeprowadzę się! :)))
W okolicach Lublina;) w lasach coś rozpylali przeciwko chrabąszczom, a przy okazji komary też oberwały, co mnie ogromnie cieszy:)
UsuńKolor jest idealny.Zastanawiam się jak go uzyskać;)
OdpowiedzUsuńsok a cytryny dodany do buraczków właśnie pozwala uzyskać taki piękny odcień fuksji:)
Usuńi oczywiście zabielony kiefirem
UsuńCudowny kolor mimo późnej pory bym nie odmówiła :)
OdpowiedzUsuńTaką jedną szklankę zabieram do siebie. Ostatnio na targu widziałam piękną botwinkę - też miałam ochotę na chłodnik. Jednak mój mąż nie lubi, córka widząc, że tata nie je "też nie lubi", pomimo, że nawet nie spróbuje więc jak zwykle wróciłam tylko z chęcią na taki chłodnik. Ale poczekam aż mama wróci z wojaży i wtedy uraczymy się chłodnikiem :) Bo dla samej jednej nie chce mi się go gotować
OdpowiedzUsuńu mnie też nie wszyscy lubią, ale dla siebie samej też warto:)
UsuńU mnie dzisiaj również chłodnik ale owocowy ;D Tak mnie te temperatury dobijają, że nawet nie chce mi się gotować :P
OdpowiedzUsuń