Za oknem leje, temperatura wcale nie majowa. Kubek gorącej herbaty i coś słodkiego by się przydało... Może serek w czekoladzie?
Gdy kilkanaście lat temu pojawiły się u nas w sklepach twarogowe batoniki w czekoladzie, od razu stały się absolutnym hitem. Najpierw były tylko dwie wersje smakowe - waniliowa oraz kakaowa. Cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że wkrótce wprowadzono też inne smaki: orzechowe, toffi, z owocowym nadzieniem, na herbatniku... Kto bywa za wschodnią granicą lub na Litwie, też pewnie miał okazję spróbować takich batoników. Ale w Polsce dopiero niedawno zobaczyłam w sklepie ten przysmak, co prawda w bardzo niewielu wersjach smakowych.
Co w takim przypadku można zrobić? - Oczywiście, swój domowy batonik. Chętnie zjedzą go też dzieci, a może nawet pomogą w dekorowaniu;)
Kupując twaróg, zwróćcie uwagę na jego konsystencję - musi być zwarty, ale nie wysuszony. Przygotujcie ulubione dodatki - bakalie albo dżem, czekoladę, herbatniki. Jeśli w zakamarkach kuchni znajdziecie silikonową foremkę na takie podłużne prostokątne ciastka (ok 10x3cm) - świetnie, ułatwi to przygotowanie batoników. Jeśli nie (podobnie jak ja), to możecie wykorzystać metalowe obręcze, a ciastka będą miały okrągły kształt.
... idę po herbatę:)
Składniki (na 4 ciastka):
300g twarogu półtłustego
30g masła
2-3 łyżki cukru pudru (lub więcej wg uznania)
ziarenka z laski wanilii
4 herbatniki (u mnie digestive)
łyżka gęstej konfitury (najlepiej z dużymi kawałkami owoców)
50g gorzkiej czekolady (mlecznej lub deserowej)
biała czekolada do dekoracji
olej do smarowania
Twaróg wyłożyć na gazę, położyć na sicie, przygnieść czymś ciężkim, żeby serwatka odciekła, zostawić na ok godzinę.
Twaróg przepuścić przez maszynkę lub przetrzeć przez sito, wymieszać z masłem, cukrem pudrem i ziarenkami wanilii.
Obręcz posmarować cienko olejem, żeby łatwiej było ją zdjąć po uformowaniu masy.
Na herbatniku postawić obręcz, włożyć masę serową, w środku zrobić wgłębienie, napełnić konfiturą, przykryć masą serową, za pomocą wypychacza zdjąć obręcz.
W ten sposób uformować kolejno pozostałe batoniki.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Każdy batonik polać czekoladą, rozsmarowując ją też po bokach. Z wierzchu udekorować białą czekoladą, pozostawić do zastygnięcia.
Gotowe ciastka przechowywać w lodówce.
Wersja w silikonowych foremkach: foremki wysmarować czekoladą (jak na pralinki), napełnić masą serową, zalać czekoladą, pozostawić do zastygnięcia.
Smacznego!
Gdy kilkanaście lat temu pojawiły się u nas w sklepach twarogowe batoniki w czekoladzie, od razu stały się absolutnym hitem. Najpierw były tylko dwie wersje smakowe - waniliowa oraz kakaowa. Cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że wkrótce wprowadzono też inne smaki: orzechowe, toffi, z owocowym nadzieniem, na herbatniku... Kto bywa za wschodnią granicą lub na Litwie, też pewnie miał okazję spróbować takich batoników. Ale w Polsce dopiero niedawno zobaczyłam w sklepie ten przysmak, co prawda w bardzo niewielu wersjach smakowych.
Co w takim przypadku można zrobić? - Oczywiście, swój domowy batonik. Chętnie zjedzą go też dzieci, a może nawet pomogą w dekorowaniu;)
Kupując twaróg, zwróćcie uwagę na jego konsystencję - musi być zwarty, ale nie wysuszony. Przygotujcie ulubione dodatki - bakalie albo dżem, czekoladę, herbatniki. Jeśli w zakamarkach kuchni znajdziecie silikonową foremkę na takie podłużne prostokątne ciastka (ok 10x3cm) - świetnie, ułatwi to przygotowanie batoników. Jeśli nie (podobnie jak ja), to możecie wykorzystać metalowe obręcze, a ciastka będą miały okrągły kształt.
... idę po herbatę:)
Składniki (na 4 ciastka):
300g twarogu półtłustego
30g masła
2-3 łyżki cukru pudru (lub więcej wg uznania)
ziarenka z laski wanilii
4 herbatniki (u mnie digestive)
łyżka gęstej konfitury (najlepiej z dużymi kawałkami owoców)
50g gorzkiej czekolady (mlecznej lub deserowej)
biała czekolada do dekoracji
olej do smarowania
Twaróg wyłożyć na gazę, położyć na sicie, przygnieść czymś ciężkim, żeby serwatka odciekła, zostawić na ok godzinę.
Twaróg przepuścić przez maszynkę lub przetrzeć przez sito, wymieszać z masłem, cukrem pudrem i ziarenkami wanilii.
Obręcz posmarować cienko olejem, żeby łatwiej było ją zdjąć po uformowaniu masy.
Na herbatniku postawić obręcz, włożyć masę serową, w środku zrobić wgłębienie, napełnić konfiturą, przykryć masą serową, za pomocą wypychacza zdjąć obręcz.
W ten sposób uformować kolejno pozostałe batoniki.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Każdy batonik polać czekoladą, rozsmarowując ją też po bokach. Z wierzchu udekorować białą czekoladą, pozostawić do zastygnięcia.
Gotowe ciastka przechowywać w lodówce.
Wersja w silikonowych foremkach: foremki wysmarować czekoladą (jak na pralinki), napełnić masą serową, zalać czekoladą, pozostawić do zastygnięcia.
Smacznego!
To jest rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńHaha ja właśnie nabyłam takie niedawno w dobrych delikatesach właśnie litewskie, były pyszne i lekkie :) Będę je robić w domku, jak tylko dojdę do zdrowia.... bo na razie majowa aura zwaliła mnie z nóg.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
życzę szybkiego powrotu do zdrowia i do blogowania:)
UsuńWłaśnie, u nas dwa smaki, a na Litwie kilkadziesiąt do wyboru. Najadłam się ich na zapas :)
OdpowiedzUsuńgdy jadę do Grodna, zawsze mam ochotę nakupić ich na zapas... ale niestety, mają krótki termin, więc co zjem na miejscu, to moje:)
UsuńBardzo lubię te batoniki. Ja robiłam kulki serowe w czekoladzie. Muszę zrobić takie jak twoje :-)
OdpowiedzUsuńw postaci kulek też pyszne:)
UsuńKoniecznie do zrobienia :))
OdpowiedzUsuńzachęcam;)
UsuńPo prostu SUPER!:)
OdpowiedzUsuńnieskromnie się z tym zgadzam)
UsuńTo jest super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńSuper pomysł, zjadłabym z wielką przyjemnością takie batoniki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńAle świetny pomysł! Lepsze na pewno niż te gotowe batoniki :P
OdpowiedzUsuńpyszne są, będę teraz eksperymentować ze smakami:)
UsuńWspaniałości nam proponujesz, bardzo ciekawe i smaczne torciki :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że w takiej postaci (okrągłej) ujdą za deser na imprezie lub przyjęciu dla dzieci
UsuńObłędny!!
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńWygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, smakował też niczego sobie;)
UsuńWygląda fenomenalnie. Dosłownie jak wyrób z pracowni cukierniczej. Skosztowałabym tych słodkich dobrości. Idealny deserek do herbatki. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńdzięki:) do herbatki albo też na drugie śniadanie do szkoły lub pracy w sam raz;)
UsuńWyglądają zjawiskowo, jak z najlepszej cukierni. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, smakują jeszcze lepiej:)
UsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńGenialne! Uwielbiam takie batoniki twarogowo-serowe :)
OdpowiedzUsuńzachęcam więc do zrobienia własnych;)
UsuńKobieto, skąd Ty czerpiesz te pomysły? Rewelacja!
OdpowiedzUsuńhmm, pomysłów nie brakuje, może tylko czasu trochę;)
UsuńFantastyczne do kawki! :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam;)
UsuńWow, to wygląda rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńa jak smakuje;)
Usuńkiedyś jadłam coś podobnego, kupnego, takie domowe muszą być o niebo lepsze :-)))
OdpowiedzUsuńw domowych najlepsze jest to, że możemy bawić się smakiem:)
UsuńRewelacja! Ale bym je wcinała :)
OdpowiedzUsuńAle one szałowo wyglądają!
OdpowiedzUsuńdziękuję:) smakują też świetnie;)
UsuńSą obłędne te batoniki. Sama nie zrobiłabym lepszych. Pomysł do tego świetny.
OdpowiedzUsuńzrobiłabyś nie mniej dobre;)
UsuńTakiego cuda jeszcze nie widziałam ,świetne.
OdpowiedzUsuńJa to chcę! :D Myślę, że w smaku będzie podobne do mojego ulubionego węgierskiego batonika Turo rudi :)
OdpowiedzUsuńwęgierskiego nie próbowałam, ale do litewskich jest bardzo podobne, a nawet lepsze;)
UsuńUbóstwiam serowe batoniki i od jakiegoś czasu myślę, żeby zrobić je w domu. Wtedy na pewno skorzystam z Twojego przepisu ;)
OdpowiedzUsuńczekam na efekty:)
UsuńWow, wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńi tak też smakują;)
Usuń