Mówią, że grillowanie to narodowy sport Polaków:) Chyba coś w tym jest, sama czasem uprawiam ten sport. A ponieważ sezon właśnie się rozpoczyna, pojawi się na blogu kilka pomysłów na smakołyki z rusztu. Do pachnących dymem szaszłyków czy karkówki jakieś pieczywo wolicie? Ja zdecydowanie wybieram ziołowe grzanki. Można je przygotować wcześniej w domu, upiec w piekarniku, żeby gdy już grillowania przyjdzie czas mieć pod ręką coś do pochrupania przy sałatkach czy grillowanych warzywach.
Potrzebne będą:
1 bagietka
100g miękkiego masła
pęczek pietruszki
pęczek koperku
2-3 ząbki czosnku
Bagietkę pokroić w kromki. Zioła posiekać drobno, czosnek przecisnąć przez praskę, wymieszać z masłem.
Kromki cienko smarować ziołowo-czosnkowym masłem (ja smaruję widelcem), układać na blasze, wstawić do nagrzanego piekarnika, zapiekać ok 6-8 minut, do lekkiego zezłocenia.
upieczone grzanki ostudzić, żeby nie zwilgotniały, trzymać w pojemniku lub zawiązanym woreczku.
Gotowe!
Potrzebne będą:
1 bagietka
100g miękkiego masła
pęczek pietruszki
pęczek koperku
2-3 ząbki czosnku
Bagietkę pokroić w kromki. Zioła posiekać drobno, czosnek przecisnąć przez praskę, wymieszać z masłem.
Kromki cienko smarować ziołowo-czosnkowym masłem (ja smaruję widelcem), układać na blasze, wstawić do nagrzanego piekarnika, zapiekać ok 6-8 minut, do lekkiego zezłocenia.
upieczone grzanki ostudzić, żeby nie zwilgotniały, trzymać w pojemniku lub zawiązanym woreczku.
Gotowe!
Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńdo pochrupania w sam raz;)
Usuńtakie grzaneczki same w sobie są pyszne do pochrupania. Pamiętam, że swego czasu zajadałam się takimi kupnymi "chipsami" - grzaneczkami, cienusieńkimi o różnych smakach.
OdpowiedzUsuńkupnych staram się unikać, ale domowe to dopiero smak:)
UsuńWłaśnie jakoś nasi rodzice nigdy nie byli fanami grilla. Czasem, może raz lub dwa razy w sezonie zdarzyło się, że zrobiliśmy sobie takie rodzinne grillowanie. Szkoda, bo na takie jedzonko zawsze musiałyśmy pędzić do dziadków i wujków. Jednak to nie o kiełbaskę nam się zawsze rozchodziło ale właśnie o ten chlebek z charakterystycznymi brązowymi paskami od rusztu xD Teraz to już jest nam zabroniony ten rarytas a te Twoje grzaneczki tak kuszą :D
OdpowiedzUsuńja pamiętam chlebek pieczony na patyku nad ogniskiem... to był smak:)
UsuńUwielbiam, w szczególności właśnie z takim domowym, ziołowym masełkiem. :)
OdpowiedzUsuńtakie masełko nawet na zwykłej kanapce pysznie smakuje;)
UsuńPrzy grillu nie jem pieczywa żeby się nie zapychać ale na takie grzaneczki z chęcią bym się skusiła!
OdpowiedzUsuńpyszneee :-))
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują :-) takie małe pyszności :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzanki! Przepis zapisany, ale ja zrobię w wersji pełnoziarnistej :)
OdpowiedzUsuń