niedziela, 19 października 2014

Lubelskie cebularze

Kraków ma swoje obwarzanki, Podhale - oscypki, Kazimierz - koguty, a Lublin słynie z cebularzy. Jest to chyba najbardziej znany lubelski przysmak, który w roku 2007 został wpisany na listę produktów regionalnych. Często godzinami spacerując ulicami miasta, gdy żołądki co raz głośniej domagają się chociaż małego okruszka czegoś smacznego, kupujemy sobie cebularze. Najlepsze są ciepłe, dopiero wyciągnięte z pieca, ale takich na mieście ze świecą szukać. W każdej piekarni smakują inaczej. A my lubimy takie złociste i puchate, z dużą ilością słonej cebuli, szczodrze posypanej makiem... Ten smak i zapach nie mają sobie równych! Już kilka razy piekłam w domu cebularze, nic w tym trudnego:) Kto raz spróbuje, zakocha się w ich smaku.

Składniki (na 16 sztuk):
500g mąki
25g świeżych drożdży
1 szklanka mleka
1 jajo
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
50g masła
1 łyżka oleju

Nadzienie:
4 duże cebule
3 łyżki maku
3 łyżki oleju
1 łyżeczka soli

Nadzienie lepiej przygotować dzień lub przynajmniej kilka godzin wcześniej. Cebulę obrać i pokroić w grubą kostkę, wrzucić do wrzącej wody na kilkanaście sekund, odcedzić, wymieszać z olejem, solą i makiem, przełożyć do słoika i zamknąć, gdy wystygnie, wstawić do lodówki. 
Masło roztopić. Mleko podgrzać. Z drożdży, cukru, łyżeczki mąki i pół szklanki mleka przygotować rozczyn. Mąkę przesiać z solą, dodać pozostałe mleko z rozbełtane z jajkiem, wlać wyrośnięty rozczyn. Wyrabiać ciasto, dodając masło, tak długo, aż będzie odstawać od ręki. Z ciasta uformować kulę, posmarować olejem, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania.
Gdy ciasto podwoi objętość, zagnieść jeszcze raz, podzielić na 16 kawałków. Każdy rozwałkować na grubość ok 1cm, ułożyć na blasze w sporych odstępach. Na każdym placku nałożyć cebulowe nadzienie i odstawić do napuszenia.
Cebularze wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 15-20 minut w temp. 180stC, do uzyskania złotego koloru. Po upieczeniu można brzegi posmarować masłem.
Smacznego!

7 komentarzy:

Drukuj