niedziela, 27 lipca 2014

Lody pistacjowe



Kiedy ostatnio byliście w cyrku? Przyznam, że ja bardzo dawno temu. Pamiętam, że szczególnie lubiłam oglądać występy akrobatów, którzy z niezwykłą gracją i lekkością dosłownie fruwali w powietrzu, wykonując różne salta. Jednak od pewnego czasu cyrk wydawał się mnie atrakcją dla dzieci. Wczoraj przekonałam się, jak bardzo jestem w błędzie. 
Po raz kolejny w Lublinie odbywa się Carnaval Sztuk-mistrzów - prawdziwe święto iluzjonistów, klaunów, mimów, kuglarzy, żonglerów, akrobatów. To także święto mieszkańców, którzy mogą na chwilę powrócić do krainy dzieciństwa, z otwartą buzią oglądając m.in. połykacza mieczy, śmiejąc się do łez z zabawnych sztuczek. Wczoraj też dałam się uwieść pięknemu przedstawieniu, oglądając podniebny spektakl latających trapezów w wykonaniu francuskich artystów Les Lendemains. 
Przy okazji wyczarowałam lody - specjalnie dla ochłody w ten upalny weekend. Smakują cudownie pistacjowo, kremowo i lekko. Czary-mary, abra-kadabra...

Składniki (ok 1 litr lodów):
150g pistacji
1 szklanka mleka
1/3 szklanki cukru
3 żółtka
1 szklanka śmietanki 30%
opcjonalnie - zielony barwnik spożywczy

Pistacje obrać, zmielić w młynku do kawy, wsypać do mleka, zagotować. Żółtka utrzeć na puch z cukrem w kąpieli wodnej, dodać gorące mleko. Ciągle mieszać, aż powstanie puszysta masa. Uwaga: nie wolno doprowadzać do wrzenia, inaczej masa się zetnie. Ostudzić w lodówce.
Śmietankę ubić na sztywną pianę, połączyć z masą pistacjowo-jajeczną, dla uzyskania ładniejszego koloru można dodać odrobinę barwnika spożywczego, przełożyć do miski maszynki do lodów, miksować ok 30 minut. Gotowe lody nałożyć do pojemnika, wstawić do zamrażarki na pół godziny.
Smacznego!


Akcja lodowa 2014

3 komentarze:

  1. Lody obłędne :) A w cyrku ostatnio byłam strasznie dawno temu..czekam, aż moja córcia trochę podrośnie i może razem z nią się kiedyś tam jeszcze wybiorę :) Do Lublina niestety za daleko, choć dużo dobrego słyszałam o tym wydarzeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Carnaval odbywa się każdego roku, zawsze jest wesoło i zabawnie. Może kiedyś odwiedzisz Lublin podczas Carnavalu, wrażeń nie zabraknie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też dawno nie byłam w cyrku :) Zazdroszczę Ci trochę tych pokazów - sama uwielbiam akrobatów i magików :)
    A lody musiały smakować bosko - uwielbiam pistacjowe :)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj