piątek, 7 marca 2014

Pierogi ruskie


 
Dlaczego one są zwane ruskimi - do dziś nie wiem. Tym bardziej, że za wschodnią granicą nadzienie z ziemniaków i sera praktycznie nie występuje. Owszem, są pierogi z ziemniakami, cebulką i boczkiem, są z serem, z grzybami, kapusta... Ale ser i ziemniaki w jednym - bardzo (ale to bardzo) rzadko spotykane. Gdy pierwszy raz spróbowałam takich pierogów, wydały się mnie dziwne, nie trafiły w mój gust. Oczywiście wszystko zależy od proporcji składników, więc następna degustacja była udana - pierogi smakowały wyśmienicie. Teraz sama też przygotowuję takie pierogi, obowiązkowo z dużą ilością smażonej cebulki, dobrze doprawione pieprzem i gałką muszkatołową. A gdy tak pyszny farsz otula najdelikatniejsze ciasto, okraszone chrupiącym boczkiem i cebulką - moje kubki smakowe doznają prawdziwej euforii smaku.
Polecam!

Składniki (ok. 60 sztuk):
Ciasto:
2,5 szklanki mąki (+ do podsypywania)
200ml gorącej wody
0,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka oleju

Mąkę przesiać z solą, zalać gorącą wodą, wymieszać, wyłożyć na stolnicę i wyrabiać ok 5-10 minut, pod koniec wyrabiania dodać olej. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne, lekko twardawe, ale po leżakowaniu zmięknie i będzie w sam raz. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić na godzinę.

Farsz:
700g ugotowanych i utłuczonych ziemniaków (najlepiej z poprzedniego dnia)
300g sera białego
2 duże białe cebule
pieprz, sól, gałka muszkatołowa (użyłam Kamis)
3-4 łyżki oleju do smażenia

Cebule obrać, pokroić w kostkę, zrumienić na oleju. Ziemniaki wymieszać z cebulą, serem, doprawić od smaku.
Lepić pierogi można na dwa sposoby:
Ciasto rozwałkować na grubość ok 1-2 mm, w razie konieczności podsypując odrobiną mąki. Wycinać kółka, na każde kłaść nadzienie, zlepiać brzegi. Pierogi układać na oprószonej mąką stolnicy.

Ja robię tym sposobem: Ciasto dzielę na 3 części, z każdej robię wałek (ok 3cm grubości), wałek kroję na plasterki o grubości 5mm, każdy plasterek rozwałkowuję, kładę nadzienie, zlepiam brzegi, formując falbankę.

W dużym garnku zagotować wodę, posolić, wlać łyżkę oleju. Wrzucać pierogi niedużymi partiami, gotować od momentu wypłynięcia ok 2 minut. Wyjąć łyżką cedzakową.
Można od razu podawać albo dodatkowo obsmażyć na oleju, posypać smażoną cebulką i boczkiem.
Smacznego!

dymek nad patelnią - wreszcie się udało uchwycić:)



 

4 komentarze:

  1. Ale apetycznie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co napisać :) Ja jestem ogromnym łasuchem zwłaszcza do pierogów kocham je podziel sie i żuć mi tu parę przepysznie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu, zapraszam, jeszcze zostało kilka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te pierogi a Twoje jeszcze tak wyglądają, że dałabym się za nie pociąć ;)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj